Układ sił występujących na zbieżnych liniach działania możemy wyjaśnić również na przykładzie zabawy w przeciąganie liny. Potrzebni nam są w tym celu trzej chłopcy: dwaj o siłach Pi, Pa oraz jeden o sile W. Chłopcy o siłach Pi i Pa ciągną każdy na końcach liny, zaś chłopiec o sile W chwycił linę pośrodku i postanowił, że nie pozwoli się ruszyć z miejsca. Najwięcej wysiłku będzie go to kosztowało wtedy, gdy Pi i P2 staną blisko siebie i ciągnąć będą w tę samą stronę. Wówczas W będzie musiał ciągnąć w swoją stronę z siłą równającą się bez mała sumie sił Pi i P2. Jeżeli natomiast chłopcy o siłach Pi i Pg odstąpią od siebie i ciągnąć będą każdy w kierunku trzymanego kawałka liny (rysunek 10), to wysiłek chłopca W ciągnącego u wierzchołka utworzonego kąta może być znacznie mniejszy. Aby graficznie ustalić wielkość siły W potrzebnej dla zrównoważenia sił Pi i P2, przesuwamy je do przecięcia linii ich działania (czyli do ręki chłopca W) i rysujemy równoległobok, którego przekątna przedstawia siłę wypadkową sił Pi i P2. Jeżeli oznaczymy ją wielkością 4 W, to okaże się, że trzeci chłopiec utrzyma równowagę, o ile będzie ciągnął w swoją stronę z siłą — W.
W związku z tym dochodzimy do wniosku, że dwóch chłopców o siłach Pi i P2 można zastąpić jednym chłopcem o sile 4 W, ciągnącym w kierunku przekątnej równoległoboku sił. Łatwo zrozumieć, że zadanie chłopca W stanie się tym łatwiejsze, im bardziej rozwarty będzie kąt utworzony pomiędzy od-
– 70 Technika, organizacja i planowanie w budownictwie cinkami liny trzymanymi przez Pi i P2. Jeżeli kąt ten wyniesie 180°, a tym samym Pi i P2 będą działać w przeciwnych kierunkach, to chłopiec W zostaje wyeliminowany z gry i co najwyżej przygląda się, który z chłopców o silach Pi i P2 przeciągnie drugiego na swoją stronę.
Leave a reply